wtorek, 30 września 2014

Urodzona w wodzie



Uwielbiam pływać. Czuje się w zbiornikach wodnych jak ryba w wodzie. Oczywiście mam też w sobie pewien dystans do żywiołu. Pływając staje się rozważna i ostrożna. Szczególnie w rzekach, w morzu czy też oceanie. 

Pasją zarazili mnie rodzice. Mając 3 miesiące pływałam z nimi już na Omedze po mazurskich jeziorach. Żeglarstwo, kajakarstwo, wioślarstwo to dyscypliny sportu jakże mi bliskie. Próbuje zarazić swoją pasją moich najbliższych. 



W niedzielę wybrałam się nad Zalew Żyrardowski wypróbować pływanie w piance. Mój debiut. Z początku dziwne odczucie, wyporność inna, ale po krótkiej chwili nauczyłam się pływać w termicznych ubranku. Temperatura na zewnątrz 14 stopni, a ja w wodzie. Genialne wrażenie. Szczególnie zasługuje na pochwalę doping wędkarzy.  


"Szanuję moje zdrowie i życie, dlatego nie ryzykuję
 dla zabawy ani po to, żeby coś komuś udowodnić"
Beata Pawlikowska

Rodzinny dialog:
T: Wyłaź już z tej wody
K: Nie, jeszcze nie
T: Wyłaź już z tej wody!
K: Nie taki był plan. Jest fajnie i ciepło.
T: Gorzej jak z dzieckiem! Wyłaź, wracamy do domu
M: Następnym razem mamo dla mnie tez weź piankę. Chętnie bym popływała!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz