Brzmi banalnie. Zaprzeczając infantylności muszę stwierdzić, że plany na rok 2015 mam dość mocno sprecyzowane.
Sezon startowy rozpoczynam od Półmaratonu Warszawskiego. Następnie Półmaraton Poznań. Być może Półmaraton w Białymstoku. Jak widzicie moje bieganie zmierza w kierunku zdobycia Korony Półmaratonów Polskich. Trzeba w przeciągu roku kalendarzowego przebiec 5 z 11 podanych w regulaminie. Do tego dokładam obowiązkowo Grójecką Dychę, może bieg w Warce. Ilość startów z pewnością będzie ograniczona z powodu... przygotowania i udziału w Triathlon Sieraków. Co do żywieniowych nowinek- postaram się jeść banana przed aktywnością fizyczną. Trzeba organizm przyzwyczaić nie tylko do zwiększonego wydatku energetycznego, ale również do odpowiedniego planu żywieniowego.
Pływać będę nadal z przyczyn oczywistych. Dołożę do tego może inne style pływackie. W końcu Gazela czuję się jak ryba w wodzie. Co do wody- muszę większą uwagę przywiązywać do nawodnienia od środka.
Czytanie to mój nałóg. Czy mogę nie czytać? Nie możliwe. Zamierzam jednak do niektórych książek wrócić.
W pracy... eh... nie lubię tego tematu. Planuję realizować te tematy, które zaplanowałam.
Co do bloga... Początkowe założenie było inne. Formuła bloga ewoluuje. Z przeglądu szafy zamierzam zrezygnować. Wyjątkowo wstawię jakąś fotkę, jeżeli stylizacja będzie warta pokazania. Na co dzień miałam kłopot z robieniem zdjęć. Mój smartfon robi coraz gorsze fotki. A prosić, aby ktoś zrobił- uznałam za niestosowne. Wiem, że powinnam więcej poświęcić uwagi na blogu pracy. Będzie trudno. Postaram się. Szata graficzna- póki co pozostanie taka, jaka jest. Brak mi odpowiednich umiejętności. Większą uwagę powinnam przyłożyć do systematyczności zamieszczania postów. Posty ukazują się niestety zbyt nieregularnie.
Czas pokaże...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz