środa, 14 stycznia 2015

Obiecanki cacanki

Postanowiłam, że w nowym roku będę zamieszczać częściej posty. Jak widzicie, trudno zebrać się w sobie i coś napisać. Główną przyczyną jest brak czasu.

Dziś temat związany z pracą. To ona głównie absorbuje ostatnio mój czas.

Po pierwsze Gazela pracuje, pracuje, pracuje :-) Początek roku to czas sprawozdań, to doskonała okazja na podsumowania czy też analizę. Ostatnio jestem zakopana sprawozdaniami.Są tęż dobre strony. Po tych wszystkich liczbach widzę, że moja praca przynosi efekty. Jest bezsprzecznie lepiej niż w 2007 roku, kiedy rozpoczynałam w tym miejscu pracę. Nawet nie trzeba tego tematu rozwijać. Jest genialnie! Czuje się w tej materii spełniona. Chociaż czasami bywa bardzo trudno.

W nowym roku podjęłam prace nad dwoma nowymi projektami. Pierwszy ruszył 1 stycznia o północy. Tak, tak tuż po północy! Dojrzewałam do tego przedsięwzięcia od jakiegoś czasu.To był bardzo dobry termin, aby przystąpić do realizacji planu. Całe zadanie wymaga dużej kreatywności, pomysłów, rozpisania, współpracy. Efekty zaczynają być widoczne. O tym, mówi się już na mieście.

Drugi projekt jest zainspirowany ideą speed daitingu. Chcę, aby moje miejsce pracy, kojarzyło się jako miejsce spotkań. Chciałabym stworzyć przyjazny klimat. Być może będzie sprzyjał nawiązywaniu fajnym relacjom uczestników lub nowym znajomościom. Głównym odbiorcami są seniorzy, ale kto wie...

Uczestniczyłam ostatnio w trzydniowym szkoleniu. Pranie mózgu. Wróciłam ze zmienionym spojrzeniem na kolejny projekt, który mam realizować od lutego. Potwornie zmęczona. Dobrze, że za kilka dni zasłużony urlop i narciochy. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz